Endometrioza to przewlekła choroba ginekologiczna charakteryzująca się obecnością tkanki endometrialnej poza jamą macicy, najczęściej w jajnikach, otrzewnej czy jelitach. Schorzenie to dotyka miliony kobiet na całym świecie, prowadząc do przewlekłych bólów miednicy, zaburzeń miesiączkowania, trudności z zajściem w ciążę i znacząco obniżając jakość życia pacjentek. Leczenie endometriozy opiera się dotychczas na farmakoterapii hormonalnej, która ma ograniczać rozwój zmian poprzez hamowanie owulacji i obniżanie poziomu estrogenów, a w przypadkach opornych na leczenie stosuje się zabiegi chirurgiczne usuwające ogniska endometrialne. Jednak klasyczne metody nie u wszystkich pacjentek przynoszą oczekiwane rezultaty. Najnowsze badania kliniczne skupiają się na nowym leku doustnym, który działa poprzez selektywne modulowanie receptorów progesteronowych i estrogenowych, hamując aktywność tkanki endometrialnej. Pierwsze wyniki pokazują znaczną redukcję bólu, poprawę komfortu życia i mniejsze ryzyko nawrotów po zakończeniu terapii. Nowy lek ma dodatkową zaletę w postaci korzystnego profilu bezpieczeństwa w porównaniu z dotychczas stosowanymi terapiami. Objawy endometriozy to bolesne miesiączki, ból podczas stosunku, przewlekłe bóle brzucha, nieregularne miesiączkowanie i trudności z płodnością. Diagnostyka wymaga wykonania USG przezpochwowego, laparoskopii i histopatologii. Pacjentki często pytają, czy nowy lek będzie w stanie zastąpić leczenie operacyjne – odpowiedź brzmi, że w wielu przypadkach może istotnie zmniejszyć potrzebę zabiegów chirurgicznych, jednak pełne dane będą dostępne dopiero po zakończeniu badań III fazy. Rokowanie dla kobiet z endometriozą jest lepsze, gdy terapia jest kompleksowa i obejmuje leczenie farmakologiczne, psychologiczne oraz odpowiednią dietę i styl życia. Nowy lek daje nadzieję na przełom w terapii tej trudnej do leczenia choroby.
