Sepsa to zagrażająca życiu reakcja organizmu na zakażenie, która może rozwinąć się także po pozornie błahym skaleczeniu, jeśli do rany dostaną się groźne drobnoustroje obecne w glebie czy na roślinach. W ziemi mogą znajdować się bakterie takie jak tężec, gronkowce, paciorkowce czy bakterie beztlenowe, a także Clostridium perfringens mogące wywołać zgorzel gazową. Nawet niewielka rana na dłoni czy nodze staje się potencjalną bramą zakażenia, gdy nie zostanie odpowiednio zabezpieczona. Objawy, które powinny niepokoić po urazie w ogrodzie, to narastający obrzęk, zaczerwienienie, ból, ropna wydzielina, gorączka czy powiększone węzły chłonne. Sepsa rozwija się gwałtownie – pojawia się przyspieszony oddech, wysokie tętno, spadek ciśnienia, dezorientacja, a w ciężkich przypadkach niewydolność wielonarządowa. Pacjenci często pytają, jak skutecznie zapobiegać takim powikłaniom – pierwszym krokiem jest dokładne oczyszczenie rany wodą i środkiem antyseptycznym, zabezpieczenie jej jałowym opatrunkiem i obserwacja w kolejnych dniach. Ważna jest także aktualizacja szczepienia przeciw tężcowi, które stanowi podstawę profilaktyki u osób pracujących z ziemią i w ogrodzie. Nie należy lekceważyć drobnych ran, szczególnie u osób starszych, z cukrzycą, chorobami przewlekłymi czy osłabioną odpornością, gdyż właśnie w tych grupach ryzyko ciężkich zakażeń i sepsy jest największe. Profilaktyka obejmuje również stosowanie rękawic ochronnych podczas prac ogrodowych, właściwe obuwie i unikanie kontaktu ran z glebą. Rokowanie jest dobre przy szybkim wdrożeniu leczenia – w szpitalu podaje się antybiotyki o szerokim spektrum działania, a w cięższych przypadkach leczenie wspomagające na oddziale intensywnej terapii. Nieleczone zakażenie może w ciągu godzin doprowadzić do zagrożenia życia, dlatego warto wiedzieć, że sepsa może zaczynać się od zwykłego zadrapania w ogrodzie.